Sierpień mamy, czas na podsumowanie lipca :)
Było lepiej niż w czerwcu, chociaż to i tak nie tyle, co chciałam. Chyba, że mam zliczyć do aktywności fizycznej moją pracę - bo ostatnio jest dosyć ciężko, pomaga to jednak schudnąć, więc nie wiem ^.^
Ale do rzeczy:
Rower - 85,54km (w ciągu 7,19h)
Spacer - 5,65km
Hantelki - 490 razy
Jeżeli doliczamy robotę, to czystej aktywności fizycznej miałam 132h
Nie wiem dlaczego nie zliczałam przysiadów i pompek, więc nie mogę wpisać, ale były.
W porównaniu z czerwcem, lipiec był ekstra. Ale to i tak lenistwo, albo zmęczenie pokonywały chęć ćwiczeń. Jednakże, jak ćwiczę, to coś się we mnie wyzwala, a to zmęczenie i pot jest po prostu.. fajny!
Mam to samo, dla mnie aktywnośc fizyczna to już ten styl bycia, jak to na motywacyjnych zdjęciach wszechobecnie promują :-D
OdpowiedzUsuńDlatego stwierdziłam, że ta aktywność fizyczna, to typowe ćwiczenia fitness, które wykonuję ;)
Usuńfajny podpis do tego zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA ćwiczenia rzeczywiście mają w sobie coś wciągającego. Trzymam kciuki za sierpień!