środa, 3 kwietnia 2013

30 dni z przysiadami

Moja dupa woła o pomstę do nieba! Fajne biodra mam, ale dupa to koszmar. Taka kacza, dyndająca - muszę coś z nią zrobić. No to zrobię. Po internecie krąży wiele projektów przysiadowych, że tak to ujmę. Którym mam zamiar iść?
Ano tym
Co nam dają przysiady? Przysiady rzeźbią uda pośladki oraz łydki. Są więc dość fajnym elementem treningowym. Jestem na drugim dniu. 25 przysiadów za mną, zakwasy są też (bo jak się człek nie rusza, to tak ma). Do tego inne ćwiczenia. I za 31 dni będę miała większą wprawę. I może jakieś sukcesy tyłkowe. Jak się ociepli dokładam bieganie.
Bo przecież praca nad sobą jest najważniejsza, prawda?


5 komentarzy:

  1. tez zaczęłam robić przysiady ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to robimy, robimy. Ja dorzucam jeszcze cwiczenia na tyłek - wymachy, wykopy, skakanka :)

      Usuń
  2. Ja od 1 kwietnia robię bardzo podobne wyzwanie z tą różnicą, że kończę na 130 przysiadach. Nawet zrobiłam sobie własną rozpiskę. Na razie dobrze mi idzie. Pierwsze 3 dni były trudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie zostawię tego tak, i będę kontynuowała ćwiczenia proporcjonalnie do tych z tabelki :)
      Ale wiem, że z moją kondycją, ciężko by mi było zacząć od. np. 50 przysiadów ^^

      Usuń
  3. jakieś efekty na zdjęciach? xd moją piętą achillesową od zawsze jest brzuch plus boczki- odkłada się tam to, co zjem plus wdychane powietrze ;-p mam zamiar wreszcie sie za siebie zabrać i zdążyć przed latem ...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze i za wsparcie, jakie mi okazujecie. To dla mnie bardzo ważne.