I fakt, że wchodzę w ciuszki (może nie leżą jeszcze idealnie) mniejsze, zgrabniejsze i nawet w nich fajnie wyglądam! Mój obraz mnie się zmienia, na taki lepszy.
Aktualnie jednak jestem chora, straciłam zapał do wszystkiego, męczy mnie nawet machanie hantlami. Jechałam ostatnio do pracy, i padłam po kilometrze. Ale jechałam chora. Więc zeszłam z roweru i prowadziłam go. Czułam się z tym okropnie.
Dlatego, skoro ja ćwiczyć nie mogę (najpierw się trochę wykuruję), pomotywuję Was dziewczyny! Damy radę :)
Musiałam ;) |
To się odnosi to większości decyzji z mojej przeszłości |
Niezła zmiana! |
Miłego dnia, a ja się pakuję do roboty, wieczorem zaś do łóżka się kurować!
Ta roczna metamorfoza, super ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, jest rewelacyjna :) Gdybym ja miała dobrego fotografa, to też podejrzewam, że miałabym taką roczną metamorfozę.
UsuńDużo fajnych motywacji - dzięki! :)
OdpowiedzUsuńMotywacja to podstawa także jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńReprezentuje refleksje na temat fit blogów..Liczę na wsparcie, opinie i obecność => www.dzisiejsza-nadzieja.blogspot.com