środa, 2 kwietnia 2014

Małe kwietniowe postanowienie + marcowe podsumowanie

Hellou.
Ja może od marcowego podsumowania zacznę. Bo nie było tak źle. Co prawda dobrze też nie, ale zwalę na pogodę i moją pracę - jak miałam kiedy to padał deszcz, jak świeciło słoneczko to siedziałam w domu. A do roweru lampki dopiero sobie przywiozłam.
Rower został mi przywieziony stosunkowo niedawno, więc wycieczek rowerowych nie miałam za dużo, bo raptem dwie - 21,29km.
Spacerowałam/maszerowałam sobie przez 21km. Tutaj jest całkiem ok, chociaż jak zwykle mogło być lepiej.
Aktywności fizycznej miałam 17,17h - czyli całkiem sporo jak na mnie.
Powtórzeń w ćwiczeniu hantlami miałam tylko 1270. Mało. Tutaj poległam.
Czyli ogólnie nie jest źle, ale zadowolona z tego nie jestem. Tak samo jak z tego, że pod koniec miesiąca sobie podpalałam, ale niestety, miało to swoje powody.

Co do kwietnia, stwierdziłam, że blog nie tylko będzie typowym motywatorem fitnessowym, ale też i psychicznym. Taki lekki misz masz chciałam tutaj wrzucić. I mam kilkapostanowień na ten miesiąc, bo nie wiem jak się potoczą dalej moje losy:
1. Chodzić codziennie na nogach do pracy. Daleko nie mam, a zdrowie i pieniądze są ważne. 
2. Zrezygnować całkowicie z napoi gazowanych. Woda, herbata na plus. Kawa powinna iść w odstawkę, ale najpierw może skupię się na pepsi i innych :)
3. Systematycznie jeździć na rowerze. Codziennie po pracy chociażby godzinkę.
4. Pilnować swojego zdrowia.
5. Mierzyć się co tydzień. Najlepiej zacząć od niedzieli
6. Systematycznie ćwiczyć - nie tylko przez 15 minut, ma mi się pot po dupie lać.
7. Kupić sobie spodnie do jazdy na rowerze/ćwiczeń i nową koszulkę. 
8. Całkowicie zmienić sposób patrzenia na siebie i swoją przyszłość.

1 komentarz:

  1. a nie uważasz, że mierzenie się co tydzień to za często?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze i za wsparcie, jakie mi okazujecie. To dla mnie bardzo ważne.