Nie lubię swojego "i tak się nie uda". Poddaję się na starcie. Jak mi się popsuł rower, to po co dalej ćwiczyć, hę?
Poza tym, plany, mimo iż dobre, są dla mnie wymówką "mało tego, zrobię jutro".
Więc jutro zaczyna się dzisiaj.
Start: 10.05.2015
Koniec: 1.08.2015
Dlaczego taka data? Bo wtedy zobaczę się z kimś. I do tego czasu chcę zmienić siebie, swój wygląd i zachowanie. Mam niespełna 3 miesiące.
Ogólne założenia:
10kg w dół od teraz. Bo ostatnio zamiast chudnąć, to tyję.
6000 powtórzeń hantlami
1000 przysiadów
1000 brzuszków
750 pompek
Naprawić rower (ale czekam na zwrot podatku)
Bieganie!
50h aktywności fizycznej różnej (przede wszystkim fitness)
Dieta. Najważniejsza dieta.
Zmienić swój sposób nastawienia.
Zadbać o siebie.
To są tylko i aż trzy miesiące na zmiany. Na początek zmian. Bo za rok, chcę chodzić w ładnych, krótkich sukienkach.
Trzymajcie kciuki.
zycze powodzenia
OdpowiedzUsuńniech moc bedzie z toba
wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i trwania w postanowieniach :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi Twój blog więc dodałam go do listy blogów FIT :)
http://blogi-fit.blogspot.com/
Życzę powodzenia sama niedawno zaczęłam więc wiem jak ciężkie są początki ale damy radę ! Zapraszam do siebie może będziemy się mogły czegoś od siebie nawzajem nauczyć pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuń